Wiadomości

Pora roku: Przedwiośnie (zazwyczaj 7 stopni Celsiusza, częste opady oraz błoto, nie raz wiatry lub przymrozek).

Kontakt:
Howrse: Hades167
Doggi: Cavaliena

niedziela, 22 maja 2016

Od Dynamo

Pierwszy dzień w nowej watasze. Wszyscy byli szczęśliwi, radośni i bla.. bla... bla... Co prawda ja też taki byłem, ale nie chciałem by ktokolwiek to zobaczył. Jako, że dołączyłem... e... jako jeden z pierwszych zostałem Omegą. Po de mną był jeszcze Epsilon i cała reszta. Niestety byłem w tej drugiej połowie hierarchii nade mną była Gamma, Beta i Alfa. Byłem daleko od reszty. W cichym, spokojnym miejscu bez żadnych nieznajomych znalazłem swoje miejsce. Niestety lub stety czasami musiałem tam chodzić... w końcu złodziej musi iść do ofiary co?
Kiedy promienie słońca zaszły za horyzont postanowiłem iść do reszty. Zanim dojdę powinni zasnąć, w szczególności, że mi nigdzie się nie śpieszy i jak chcę mogę iść tak pół nocy.
Kiedy księżyc był prawie na samej górze nieba doszedłem do miejsca gdzie mieszkał inny wilk. Zapewne z watahy, nie bez powodu wziąłem sobie stanowisko złodzieja, przecież nie mówili, że nie mogę okradać wilków z watahy.
Rozejrzałem się...
- Co by tu zwinąć?... - powiedziałem do siebie cicho. Jedyne co na razie było w jaskini to skóra z kawałkiem całkiem świeżego mięsa. Na szczęście nie było właściciela. Kiedy miałem już zrobić krok w stronę łupu usłyszałem kroki za mną. Odwróciłem głowę. Jakiś wilk za mną stanął. Zapewne właściciel. Musiał przyjść tutaj akurat teraz?! Wszystko mi zepsuł!

<Asaki??>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz